Najprawdopodobniej po wakacjach we wschodnich dzielnicach Sosnowca, m.in. w Maczkach, Ostrowach Górniczych, Kazimierzu Górniczym czy Klimontowie, pojawią się bezpośrednie autobusy pospieszne do Katowic. To znaczne ułatwienie dla mieszkańców i odpowiedź miasta na pogarszającą się dramatycznie ofertę kolejową.
Wschodni Sosnowiec obsłużą autobusy linii 815 i 835, których trasy zostaną zmienione i wydłużone. Linia 815 pojedzie od zajezdni do Kazimierza Górniczego i Ostrów Górniczych ulicami Szenwalda, Główną, Armii Krajowej, Starzyńskiego (przystanek Ostrowy Górnicze Pomnik będzie przystankiem końcowym), a potem Gałczyńskiego, Metalową i ponownie Starzyńskiego w kierunku centrum Sosnowca i Katowic.
Linia 835 na skrzyżowaniu ulic 11 Listopada i Hubala-Dobrzańskiego skręci w prawo obsługując takie dzielnice jak Klimontów, Porąbka, Juliusz i Maczki. Autobusy pojadą ulicami Hubala-Dobrzańskiego, Wileńską, wjadą na osiedle Juliusz (wjazd Minerów, wyjazd Objazdową), by ponownie . Wileńską, a potem Maczkowską dotrzeć na ulicę Kadłubka w Maczkach, gdzie znajdzie się przystanek końcowy.
Najpierw trzeba zbudować kilka peronów przystankowych za blisko 60 tysięcy złotych. Po oszacowaniu kosztów będzie wiadomo, gdzie ubędzie kursów, aby znalazły się pieniądze na wydłużenie wspomnianych linii. Może się nawet zdarzyć, że jeśli pieniądze się nie znajdą - zmiany nie zostaną wprowadzone. Przekonamy się latem.
Wschodni Sosnowiec obsłużą autobusy linii 815 i 835, których trasy zostaną zmienione i wydłużone. Linia 815 pojedzie od zajezdni do Kazimierza Górniczego i Ostrów Górniczych ulicami Szenwalda, Główną, Armii Krajowej, Starzyńskiego (przystanek Ostrowy Górnicze Pomnik będzie przystankiem końcowym), a potem Gałczyńskiego, Metalową i ponownie Starzyńskiego w kierunku centrum Sosnowca i Katowic.
Linia 835 na skrzyżowaniu ulic 11 Listopada i Hubala-Dobrzańskiego skręci w prawo obsługując takie dzielnice jak Klimontów, Porąbka, Juliusz i Maczki. Autobusy pojadą ulicami Hubala-Dobrzańskiego, Wileńską, wjadą na osiedle Juliusz (wjazd Minerów, wyjazd Objazdową), by ponownie . Wileńską, a potem Maczkowską dotrzeć na ulicę Kadłubka w Maczkach, gdzie znajdzie się przystanek końcowy.
Najpierw trzeba zbudować kilka peronów przystankowych za blisko 60 tysięcy złotych. Po oszacowaniu kosztów będzie wiadomo, gdzie ubędzie kursów, aby znalazły się pieniądze na wydłużenie wspomnianych linii. Może się nawet zdarzyć, że jeśli pieniądze się nie znajdą - zmiany nie zostaną wprowadzone. Przekonamy się latem.
![]() |
fot. Dziennik Zachodni |