Z zagadnieniem biletów kartonikowych nieodzownie związana jest specjalna szafa do ich przechowywania. W miejscu tym ustawiano, w specjalnych żelaznych kasetkach z prowadnicami, bilety przywiezione z drukarni, układając je w ścisłym porządku. Skrytka ta nazywa się ternion. W zależności od wielkości stacji i ilości obsługiwanych relacji szafy miały różne rozmiary, a bywało, że występowało ich więcej niż jedna. Po wyjęciu z ternionu bilet stemplowano, oznaczając na nim zarówno datę, jak i ważność biletu. Konstrukcja ternionu to nic innego jak drewniana szafa z zamknięciem opuszczanym jak roleta okienna. Szafę zamykano na klucz. Jedynie wyposażenie jej wnętrza było wielce specjalne. Przygotowane kasetki posiadały przegródkę, która dopychała do przodu bilety w niej pozostające, w miarę tego, jak sprzedawały się kolejne egzemplarze. Najczęściej były one mocowane przy użyciu sprężyny, która automatycznie powodowała przesuwanie się biletów do przedniej ściany szafy, skąd je wyjmowano.
Obecnie, wskutek wycofania biletów Edmondsona z użytku, terniony praktycznie zniknęły. Znaleźć je można w muzeach i na historycznych stacjach. Do niedawna zdarzało się, że mocno zniszczony ternion był odkrywany na dawno już nieużywanych dworcach kolejowych w Polsce.
Obecnie, wskutek wycofania biletów Edmondsona z użytku, terniony praktycznie zniknęły. Znaleźć je można w muzeach i na historycznych stacjach. Do niedawna zdarzało się, że mocno zniszczony ternion był odkrywany na dawno już nieużywanych dworcach kolejowych w Polsce.
![]() |
Zabytkowy ternion w muzeum kolejowym w Norymberdze (fot.: Arnoldius, CC-BY-S.A 3.0) |