UFO, czyli Niezależny Związek Zawodowy Personelu Pokładowego, działający w strukturach Lufthansy, na początku tygodnia zapowiedział kolejną akcję strajkową, która miała rozpocząć się dzisiaj. Strajk miał trwać także 27 i 30 listopada. Zagrożonych miało być około 2000 połączeń na całym świecie.
Przedstawiciele związku, po rozmowach związkowców z zarządem Lufthansy, odwołali strajk i zapewnili, że do 2 grudnia nie odbędzie się żadna akcja strajkowa. Tego dnia ma się odbyć tzw. "szczyt zatrudnienia" z udziałem przedstawicieli Lufthansy oraz związków zawodowych UFO, Cockpit (zrzeszającego pilotów) i ver.di (sektor usług). Strajki w Lufthansie wywołane są przez radykalny program oszczędnościowy, który niekorzystnie wpływa na warunki pracy nowych pracowników. Opóźnienie wieku emerytalnego, gorsze warunku płacowe nie podobają się pracownikom, zwłaszcza młodym, dla których warunki zatrudnienia są zdecydowanie gorsze niż dla już pracujących.
Przedstawiciele związku, po rozmowach związkowców z zarządem Lufthansy, odwołali strajk i zapewnili, że do 2 grudnia nie odbędzie się żadna akcja strajkowa. Tego dnia ma się odbyć tzw. "szczyt zatrudnienia" z udziałem przedstawicieli Lufthansy oraz związków zawodowych UFO, Cockpit (zrzeszającego pilotów) i ver.di (sektor usług). Strajki w Lufthansie wywołane są przez radykalny program oszczędnościowy, który niekorzystnie wpływa na warunki pracy nowych pracowników. Opóźnienie wieku emerytalnego, gorsze warunku płacowe nie podobają się pracownikom, zwłaszcza młodym, dla których warunki zatrudnienia są zdecydowanie gorsze niż dla już pracujących.
Odwołanie strajku cieszy pasażerów, którzy mają w pamięci niedawny paraliż lotniczy, jaki przez cały tydzień zafundowało im UFO. Kolejny strajk byłby ponadto precedensem, jako drugi w tym samym miesiącu. Tym samym Lufthansa pobiłaby kolejny niechlubny rekord.
![]() |
fot. Agencja AFP |