Łódzcy Radni podjęli jakiś czas temu uchwałę, na mocy której w przypadku awarii biletomatu w tramwaju lub autobusie na pasażera nie będzie już nakładany mandat. Przepisy zaczną obowiązywać wraz z rozpoczęciem lutego.
Warunkiem oczywiście zwolnienia z opłaty będzie rzeczywisty zamiar zakupu biletu przez pasażera, który weryfikowany będzie w sposób następujący:
Warunkiem oczywiście zwolnienia z opłaty będzie rzeczywisty zamiar zakupu biletu przez pasażera, który weryfikowany będzie w sposób następujący:
- w przypadku kontroli przy niesprawnym automacie, pasażer wnosi gotówką opłatę w kwocie odpowiadającej cenie biletu godzinnego (odpowiednio 4,40 lub 2,20 zł), ale wyłącznie odliczoną gotówką,
- jeśli pasażer nie ma odliczonej kwoty, wówczas kontroler wystawi wezwanie do zapłaty kwoty odpowiadającej cenie biletu godzinnego, co będzie należało uczynić w ciągu 7 dni.
Dopiero wówczas, gdy pasażer nie wpłaci przepisowej kwoty, urośnie ona do postaci mandatu, a więc do kwoty 274,40 zł. Rozwiązanie to jest dość interesujące, bo faktycznie trudno karać podróżnych w sytuacji, gdy faktycznie nie mogą oni kupić biletu. Jeśli przewoźnik kładzie nacisk na nowoczesne kanały autodystrybucji biletów, musi nastawić się na pewne tego konsekwencje.
Image may be NSFW. Clik here to view. ![]() |
fot. MPK Łódź |