O linii kolejowej numer 115 z Tarnowa do Szczucina, znanej powszechnie jako "Szczucinka", pisałem już tutaj w ubiegłym roku, więc nie będę się powtarzał. Chętnych odsyłam do felietonu o "Szczucince" z czerwca 2014 roku, dostępnego pod tym linkiem.
Ostatnio miałem przypadkiem możliwość odwiedzić jedną z największych stacji na tej trasie, a mianowicie Dąbrowę Tarnowską. Stacja posiadała dwa wąskie perony, z których południowy był wyższy od północnego. Dojście do nich zapewniał kamienny dukt w poziomie szyn, poprowadzony w miejscach nachyleń betonowych peronów. Obok układu torowego, składającego się w sumie z 3 torów, stoi do dziś piętowy budynek dworcowy. Do dziś pozostaje on w dobrym stanie i pełni funkcje mieszkalną. Parter pozostaje pusty, ale szczelnie zamknięty.
Tory są mocno zarośnięte. Na szybach i drzwiach budynku ciągle widnieją naklejki z informacjami o zakupie biletu, ponieważ w ostatnich latach funkcjonowania stacji kasa była nieczynna.
Ostatnio miałem przypadkiem możliwość odwiedzić jedną z największych stacji na tej trasie, a mianowicie Dąbrowę Tarnowską. Stacja posiadała dwa wąskie perony, z których południowy był wyższy od północnego. Dojście do nich zapewniał kamienny dukt w poziomie szyn, poprowadzony w miejscach nachyleń betonowych peronów. Obok układu torowego, składającego się w sumie z 3 torów, stoi do dziś piętowy budynek dworcowy. Do dziś pozostaje on w dobrym stanie i pełni funkcje mieszkalną. Parter pozostaje pusty, ale szczelnie zamknięty.
Tory są mocno zarośnięte. Na szybach i drzwiach budynku ciągle widnieją naklejki z informacjami o zakupie biletu, ponieważ w ostatnich latach funkcjonowania stacji kasa była nieczynna.