W myśl nowelizacji ustawy o transporcie kolejowym, która weszła w życie z końcem 2016 roku, przedsiębiorcy wykonujący przewozy wyłącznie na liniach wąskotorowych nie muszą już posiadać licencji na przewozy kolejowe. W praktyce oznacza to, że przedsiębiorcy już posiadający licencję przewoźnika kolejowego udzieloną na podstawie wcześniejszych przepisów, mogą wystąpić do Prezesa UTK z wnioskiem o jej wygaszenie. Ci, którzy dopiero zamierzają rozwinąć skrzydła jako wąskotorowi przewoźnicy kolejowi o licencję starać się nie muszą.
Takie rozwiązanie otwiera furtkę samorządom, stowarzyszeniom i innym organizacjom, albo zwyczajnie zamożnym pasjonatom, do uruchomienia bez nadmiernych formalności przewozów na liniach wąskotorowych, których w naszym pięknym kraju nie brakuje. Było u nas wszakże sporo cukrowni, tartaków i kopalń, gdzie wąskotorowe koleje docierały i dzisiaj z powodzeniem mogłyby zyskać rzesze wiernych klientów w aspekcie typowo turystycznym. Swoją drogą ciekawe, czy nowelizacja pozwoli w ciągu najbliższych lat zaobserwować wzrost zainteresowania organizacją przewozów w ramach wielu, dziś często zapomnianych, wąskotorówek. Czy dawne szlaki odzyskają blask i może nawet zostaną odbudowane? Na te pytania odpowiedzi nie poznamy prędko.
Takie rozwiązanie otwiera furtkę samorządom, stowarzyszeniom i innym organizacjom, albo zwyczajnie zamożnym pasjonatom, do uruchomienia bez nadmiernych formalności przewozów na liniach wąskotorowych, których w naszym pięknym kraju nie brakuje. Było u nas wszakże sporo cukrowni, tartaków i kopalń, gdzie wąskotorowe koleje docierały i dzisiaj z powodzeniem mogłyby zyskać rzesze wiernych klientów w aspekcie typowo turystycznym. Swoją drogą ciekawe, czy nowelizacja pozwoli w ciągu najbliższych lat zaobserwować wzrost zainteresowania organizacją przewozów w ramach wielu, dziś często zapomnianych, wąskotorówek. Czy dawne szlaki odzyskają blask i może nawet zostaną odbudowane? Na te pytania odpowiedzi nie poznamy prędko.
fot. Lichen99 (CC BY-SA 3.0) |