Wielkimi krokami zbliża się modernizacja linii kolejowej między Boguchwałą a Czudcem. Dodatkowo PKP PLK planuje naprawić też linię kolejową między Stróżami a Gorlicami. Nieuchronnie zbliża się więc moment kolejowego wykluczenia całych Bieszczadów. Pociągnąć ma to za sobą całkowite wstrzymanie ruchu kolejowego z Rzeszowa na południe województwa, jako że Przewozy Regionalne nie przewidują możliwości trwałego wydelegowania do Jasła szynobusów, ze względu na brak zaplecza technicznego. Wydaje się, że jedynym ratunkiem może się okazać SKPL Cargo, które wstępnie wyraża chęć i gotowość do organizacji przewozów na odciętym fragmencie sieci. I ma do tego odpowiednie pojazdy!
Zagrożenie zniknięciem pociągów z Bieszczadów pobudziło do działania lokalnych aktywistów, którzy poszukują alternatywy. W myśl kampanii społecznej „Bieszczady to nie zadupie” świetni goście ze stowarzyszenia KochamKolej.pl dążą do uruchomienia połączeń z Sanoka przez Zagórz do Chyrowa na Ukrainie, a także do Medzilaborec na Słowacji, czym zainteresowało się SKPL Cargo właśnie. Przewoźnik zadeklarował możliwość uruchomienia połączeń w tym rejonie własnym, lekkim taborem serii 810, czyli popularnymi czeskimi "motorakami". Maksymalna proponowana stawka za pociągokilometr to 15 złotych. Co ważne, SKPL Infrastruktura i Linie Kolejowe mogłaby wykonać niezbędne naprawy i remonty na linii 108 między Zagórzem a Krościenkiem, zapewniając płynność ruchu pociągów. Spółki chcą ponadto zatrudnić miejscowych kolejarzy, dla których od dawna nie ma już ratunku! No i na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość: kursowanie pociągów z pewnością nie zagrozi słynnym już Bieszczadzkim Drezynom Kolejowym.
Co z tego wyniknie, czy uda się zainteresować takim rozwiązaniem samorządy? Okaże się niebawem...
Zagrożenie zniknięciem pociągów z Bieszczadów pobudziło do działania lokalnych aktywistów, którzy poszukują alternatywy. W myśl kampanii społecznej „Bieszczady to nie zadupie” świetni goście ze stowarzyszenia KochamKolej.pl dążą do uruchomienia połączeń z Sanoka przez Zagórz do Chyrowa na Ukrainie, a także do Medzilaborec na Słowacji, czym zainteresowało się SKPL Cargo właśnie. Przewoźnik zadeklarował możliwość uruchomienia połączeń w tym rejonie własnym, lekkim taborem serii 810, czyli popularnymi czeskimi "motorakami". Maksymalna proponowana stawka za pociągokilometr to 15 złotych. Co ważne, SKPL Infrastruktura i Linie Kolejowe mogłaby wykonać niezbędne naprawy i remonty na linii 108 między Zagórzem a Krościenkiem, zapewniając płynność ruchu pociągów. Spółki chcą ponadto zatrudnić miejscowych kolejarzy, dla których od dawna nie ma już ratunku! No i na koniec jeszcze jedna dobra wiadomość: kursowanie pociągów z pewnością nie zagrozi słynnym już Bieszczadzkim Drezynom Kolejowym.
Co z tego wyniknie, czy uda się zainteresować takim rozwiązaniem samorządy? Okaże się niebawem...
![]() |
mat. Youtube |