Kilka dni przed długim majowym weekendem Miasto Rzeszów rozpisało przetarg na dostawę dla MPK Rzeszów 40 nowych autobusów. Dotąd do miasta trafiały wyłącznie pojazdy krótkie, nie licząc kilku 15-metrowych "deskorolek" od Solarisa, kupionych już w 2000 roku. Tym razem chodzi o dziesięć autobusów standardowych (12 metrów) i aż 30 18-metrowych przegubowców! Cóż, w rzeszowskich autobusach robi się coraz ciaśniej, stąd decyzja nie dziwi. Na realizację zamówienia przewidziano od 6 do 11 miesięcy od podpisania umowy ze zwycięzcą przetargu.
Pojazdy krótkie mają być dostarczone w ciągu pół roku - ich koszt oszacowano na 9,8 milionów złotych netto. Przegubowce z kolei mają trafić do Rzeszowa w ciągu 11 miesięcy. Wartość tychże wyceniono na 39 milionów złotych netto. Termin składania ofert w przetargu mija z dniem 1 czerwca. Warunkiem udziału w przetargu danego producenta jest dostarczenie przez oferenta w ciągu ostatnich trzech lat co najmniej trzy autobusy jednoczłonowe klasy midi lub maxi, zasilane olejem napędowym. W kwestii autobusów przegubowych chętni muszą wykazać się dostawą minimum 5 tego typu pojazdów z silnikiem Diesla. Całość zamówienia (obie części) oceniona będzie pod kątem ceny (60%), parametrów technicznych (28%) oraz oceny zużycia energii oraz emisji CO2 i zanieczyszczeń (12%).
Pojazdy krótkie mają być dostarczone w ciągu pół roku - ich koszt oszacowano na 9,8 milionów złotych netto. Przegubowce z kolei mają trafić do Rzeszowa w ciągu 11 miesięcy. Wartość tychże wyceniono na 39 milionów złotych netto. Termin składania ofert w przetargu mija z dniem 1 czerwca. Warunkiem udziału w przetargu danego producenta jest dostarczenie przez oferenta w ciągu ostatnich trzech lat co najmniej trzy autobusy jednoczłonowe klasy midi lub maxi, zasilane olejem napędowym. W kwestii autobusów przegubowych chętni muszą wykazać się dostawą minimum 5 tego typu pojazdów z silnikiem Diesla. Całość zamówienia (obie części) oceniona będzie pod kątem ceny (60%), parametrów technicznych (28%) oraz oceny zużycia energii oraz emisji CO2 i zanieczyszczeń (12%).
Przypomnę tylko, że w Rzeszowie na ulicach spotkać można tylko jednego przegubowca. Jest to Jelcz M181MB z 1996, noszący numer taborowy 640, który ostał się jako ostatni z 4 "zelmerów" w stolicy Podkarpacia.
 |
| fot. Rzeszow4u.pl |