Katastrofa drogowa pod Nowym Miastem nad Pilicą, do której doszło 12 października 2010 roku w godzinach porannych była najtragiczniejszym tego typu zdarzeniem od 1994, kiedy w Kokoszkach pod Gdańskiem rozbił się autobus PKS. Wypadek ten wydarzył się na drodze wojewódzkiej 707. Była gęsta mgła, świtało, na mokrej drodze zalegały opadłe liście.
W zdarzeniu brał udział Volkswagen Transporter, w którym oprócz kierowcy znajdowało się 17 osób, oraz ciężarowe Volvo, w którym znajdowała się jedna osoba. Volkswagenem podróżowały osoby jadące do pracy sezonowej w sadzie. Po tym jak podczas wyprzedzania oba samochody zderzyły się czołowo, na miejscu zginęło 16 osób, a 2 kolejne zmarły w szpitalach. Uratować zdołał się tylko kierowca ciężarówki, który został lekko ranny.
Kierujący Volvo zeznał, że pojazd starał się wyprzedzić inny samochód ciężarowy i wjechał prosto na jadącego z naprzeciwka busa. Wkrótce podano informację o tym, że w samochodzie znajdowały się siedzenia dla jedynie 6 osób. Na wniosek prezydenta Bronisława Komorowskiego w województwach mazowieckim i łódzkim wprowadzono trzydniową żałobę.
11 października 2011 śledztwo ws. wypadku zostało umorzone ze względu na śmierć sprawcy czynu, gdyż jak wskazuje opinia biegłych to właśnie zmarły kierowca busa był sprawcą wypadku. 12 października 2011 w miejscu wypadku została odsłonięta i poświęcona granitowa tablica pamiątkowa z nazwiskami osób, które zginęły w wypadku.
W zdarzeniu brał udział Volkswagen Transporter, w którym oprócz kierowcy znajdowało się 17 osób, oraz ciężarowe Volvo, w którym znajdowała się jedna osoba. Volkswagenem podróżowały osoby jadące do pracy sezonowej w sadzie. Po tym jak podczas wyprzedzania oba samochody zderzyły się czołowo, na miejscu zginęło 16 osób, a 2 kolejne zmarły w szpitalach. Uratować zdołał się tylko kierowca ciężarówki, który został lekko ranny.
Kierujący Volvo zeznał, że pojazd starał się wyprzedzić inny samochód ciężarowy i wjechał prosto na jadącego z naprzeciwka busa. Wkrótce podano informację o tym, że w samochodzie znajdowały się siedzenia dla jedynie 6 osób. Na wniosek prezydenta Bronisława Komorowskiego w województwach mazowieckim i łódzkim wprowadzono trzydniową żałobę.
11 października 2011 śledztwo ws. wypadku zostało umorzone ze względu na śmierć sprawcy czynu, gdyż jak wskazuje opinia biegłych to właśnie zmarły kierowca busa był sprawcą wypadku. 12 października 2011 w miejscu wypadku została odsłonięta i poświęcona granitowa tablica pamiątkowa z nazwiskami osób, które zginęły w wypadku.
![]() |
fot. TVN24 |