Najpierw w Krakowie wycofano sprzedaż biletów przez prowadzących tramwaje i autobusy - początkowo na czas pandemii, ostatecznie utrzymano na stałe. Teraz pora na kolejny krok, którym jest wycofanie płatności gotówkowych z automatów wewnątrz pojazdów. Proces ten rozpocznie się 10 lipca, i na potrwać do końca miesiąca. Jak wskazuje krakowskie MPK, powody takiej decyzji są różne: notoryczne blokowanie szczelin na monety, próby rabunku czy w końcu przepełnianie kaset z poszczególnymi nominałami.
Na początek zmiany dotyczyć będą tych automatów, które obsługują płatności kartą i bilonem. Jest ich 431. Pozostałe 608 automatów mobilnych to te starego typu, w których bilet kupić można wyłącznie gotówką w formie bilonu, będzie po prostu stopniowo wymieniana na takie, które przystosowane będą już tylko do transakcji bezgotówkowych. Nic nie zmieni się w kwestii automatów stacjonarnych Krakowskiej Karty Miejskiej, gdzie zachowane będą wszystkie formy płatności. Co więcej, MPK Kraków pracuje nad wprowadzeniem możliwości opłacania biletów za pomocą kodu BLIK.
Pasażerom będzie z pewnością początkowo trudniej, ale trzeba pamiętać, że bilety papierowe można kursować na zapas w punktach sprzedaży i kioskach. Aby ułatwić pasażerom orientację w nowej rzeczywistości, na zewnątrz tramwajów i autobusów będą pojawiać się stosowne informacje dotyczące tego, jakie są dostępne sposoby płatności za bilet w danym pojeździe. Pojawiają się głosy, że ta decyzja uderzy w osoby starsze, jednak warto mieć na uwadze, że w wielu miastach Europy i świata niemal pożegnano się z papierowymi biletami za gotówkę, i jakoś starsi pasażerowie sobie radzą. Może nie warto od razu siać defetyzmu?
![]() |
fot. Onet |