8 czerwca samorząd województwa dolnośląskiego dopełnił formalności związanych z przejęciem kolejnych dwóch linii kolejowych od PKP S.A.. Chodzi o linie 317 i 336, które razem zapewniają łączność czynnej stacji Gryfów Śląski z uzdrowiskiem Świeradów-Zdrój. Władze wojewódzkie zapewniają, że w ciągu dwóch lat przywrócony zostanie ruch pasażerski na tej trasie.
Linia 317, między Gryfowem a Mirskiem, powstała w roku 1884, a ostatni pociąg pasażerski przejechał tamtędy końcem roku 1996. Z kolei linia 336 odbija w Mirsku do stacji Świeradów Nadleśnictwo, przy czym ostatni odcinek, za stacją Świeradów-Zdrój, nie istnieje. Otwarto ją w roku 1909, by w roku 1996 zlikwidować ruch pasażerski. Zasadniczo cały odcinek przejętych przez samorząd linii liczy nieco ponad 16 kilometrów. W całości są to linie nieprzejezdne, częściowo rozkradzione. Aby przywrócić ruch pasażerski będzie trzeba poczynić spore inwestycje, szacowane na jakieś 50 milionów złotych. Konieczne będzie wyremontowanie szlaku, systemów sterowania ruchem i sygnalizacji, a przede wszystkim peronów wraz z infrastrukturą. Dzięki pracom, które władze województwa dolnośląskiego chcą wykonać w ciągu najbliższych dwóch lat, przejechanie tej trasy ma być możliwe w niecałe 20 minut.
Z pewnością inwestycja ta, wzorem przywrócenia ruchu w Bielawie, spotka się z pozytywnym odbiorem. Co więcej, powrót kolei w Góry Izerskie pozytywnie wpłynie także na turystykę w tym regionie, szczególnie jeśli chodzi o sam Świeradów-Zdrój, będący w końcu niezwykle urokliwym, kilkutysięcznym miasteczkiem uzdrowiskowym.
![]() |
fot. Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego |