Od kiedy poprzedni terminal portu lotniczego w Radomiu zniknął, wszyscy zastanawiają się, kiedy powstanie nowy. PPL przesuwa termin składania ofert, i ciągle nie wpływa żadna propozycja. Najpewniej zatem nowy terminal zostanie ukończony dopiero w 2022 roku, co zresztą wcale nie musi się udać. Termin na składanie ofert przełożono z 7 na 15 listopada, dokładając do tego wydłużenie umownego czasu realizacji zadania z 16 do 20 miesięcy.
Mimo potężnego optymizmu i wielkich oczekiwać względem radomskiego lotniska może się okazać, że po jego otwarciu po raz kolejny nie będzie ono miało nic do roboty. Możliwe jest, że do czasu wybudowania nowego terminala zakończy się telenowela pod tytułem "modernizacja linii kolejowej numer 8", która ma szansę zapewnić stosunkowo szybki dojazd do stołecznego Okęcia. A do Okęcia przecież nie będą latać samoloty z Radomia, bo któż uruchamiałby takie rejsy na około 100-kilometrowym dystansie? PPL chciałby w pierwszej kolejności nawiązać współpracę z wiodącymi touroperatorami, którzy w Radomiu mogliby zacząć uruchamiać sezonowe rejsy czarterowe.
Wszyscy liczą, że port lotniczy w Radomiu będzie dla tej części Mazowsza oknem na świat. Politycy PiS ochoczo ogrzewają się w blasku tych oczekiwać, zyskując potężne poparcie. Dotychczasowe doświadczenia pokazały jednak, że wielki ruch w Sadkowie to raczej pobożne życzenie niż rzeczywistość. Pustych samolotów i tak nikt nie będzie wyprawiać w trasy. Biorąc pod uwagę osiągnięcia lotnisk w dużo większych ośrodkach miejskich, jak Wrocław, Rzeszów czy Bydgoszcz, wątpliwym jest, by kiedykolwiek Radom odprawił choćby 3 miliony pasażerów w rok zwłaszcza, że mówi się nawet o przepustowości do 9 milionów. To więcej niż Kraków Balice - naprawdę ktoś w to wierzy?
Mimo potężnego optymizmu i wielkich oczekiwać względem radomskiego lotniska może się okazać, że po jego otwarciu po raz kolejny nie będzie ono miało nic do roboty. Możliwe jest, że do czasu wybudowania nowego terminala zakończy się telenowela pod tytułem "modernizacja linii kolejowej numer 8", która ma szansę zapewnić stosunkowo szybki dojazd do stołecznego Okęcia. A do Okęcia przecież nie będą latać samoloty z Radomia, bo któż uruchamiałby takie rejsy na około 100-kilometrowym dystansie? PPL chciałby w pierwszej kolejności nawiązać współpracę z wiodącymi touroperatorami, którzy w Radomiu mogliby zacząć uruchamiać sezonowe rejsy czarterowe.
Wszyscy liczą, że port lotniczy w Radomiu będzie dla tej części Mazowsza oknem na świat. Politycy PiS ochoczo ogrzewają się w blasku tych oczekiwać, zyskując potężne poparcie. Dotychczasowe doświadczenia pokazały jednak, że wielki ruch w Sadkowie to raczej pobożne życzenie niż rzeczywistość. Pustych samolotów i tak nikt nie będzie wyprawiać w trasy. Biorąc pod uwagę osiągnięcia lotnisk w dużo większych ośrodkach miejskich, jak Wrocław, Rzeszów czy Bydgoszcz, wątpliwym jest, by kiedykolwiek Radom odprawił choćby 3 miliony pasażerów w rok zwłaszcza, że mówi się nawet o przepustowości do 9 milionów. To więcej niż Kraków Balice - naprawdę ktoś w to wierzy?
![]() |
mat. prasowe PPL |