Pesa Bydgoszcz oficjalnie rezygnuje z kwestionowania warszawskiego mega-przetargu na dostawę 213 tramwajów. Wszystko wskazuje więc na to, że Hyundai ostatecznie wygra powtórzone postępowanie.
Podsumowując, na nic zdały się groźby i straszenie. Nie odniosły skutku żadne kontrole CBA, ani tym bardziej wszelkie polityczne zabiegi. Mimo konieczności unieważnienia przetargu na wniosek KIO, po jego powtórnym ogłoszeniu Tramwaje Warszawskie ponownie wybrały ofertę Hyundaia, bo była po prostu tańsza. Trudno było zatem spodziewać się, że wobec takiego obrotu spraw Pesa będzie chciała dalej robić z siebie taborową idiotkę.
Termin odwołania minął 25 kwietnia. Teraz trwa kontrola postępowania przetargowego w Urzędzie Zamówień Publicznych i jeżeli w ciągu 30 dni nic się nie wydiabli - będzie umowa. A o tym warszawskim przetargu kiedyś będą uczyć studentów albo co...
Podsumowując, na nic zdały się groźby i straszenie. Nie odniosły skutku żadne kontrole CBA, ani tym bardziej wszelkie polityczne zabiegi. Mimo konieczności unieważnienia przetargu na wniosek KIO, po jego powtórnym ogłoszeniu Tramwaje Warszawskie ponownie wybrały ofertę Hyundaia, bo była po prostu tańsza. Trudno było zatem spodziewać się, że wobec takiego obrotu spraw Pesa będzie chciała dalej robić z siebie taborową idiotkę.
Termin odwołania minął 25 kwietnia. Teraz trwa kontrola postępowania przetargowego w Urzędzie Zamówień Publicznych i jeżeli w ciągu 30 dni nic się nie wydiabli - będzie umowa. A o tym warszawskim przetargu kiedyś będą uczyć studentów albo co...
fot. Hyundai |