Efekty ubiegłorocznych wyborów samorządowych w województwach widoczne są jak na dłoni. Kolejne województwo planuje na kolejne 10 lat związać się z nieudolnymi Przewozami Regionalnymi, i jest to dla odmiany śląskie. Umowa ma obowiązywać od 15 grudnia tego do 8 grudnia 2029 roku. Stosowne ogłoszenie już pojawiło się w biuletynie informacji publicznej, a przewidywaną datę zawarcia umowy wskazuje się na listopad.
Umowa o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego w wojewódzkich przewozach pasażerskich w transporcie kolejowym na terenie województwa śląskiego ma obowiązywać na połączeniach stykowych. Linie zawarte w planowanej umowie są następujące:
Umowa o świadczenie usług w zakresie publicznego transportu zbiorowego w wojewódzkich przewozach pasażerskich w transporcie kolejowym na terenie województwa śląskiego ma obowiązywać na połączeniach stykowych. Linie zawarte w planowanej umowie są następujące:
- Katowice – Sławków – Olkusz – Sędziszów – Kielce,
- Częstochowa – Radomsko – Łódź,
- Gliwice – Sławięcice – Kędzierzyn Koźle,
- Gliwice – Pyskowice – Strzelce Opolskie – Opole Główne,
- Racibórz – Kuźnia Raciborska – Kędzierzyn Koźle,
- Lubliniec – Kluczbork,
- Tarnowskie Góry – Herby Nowe – Wieluń Dąbrowa,
- Bielsko Biała – Wadowice – Kraków,
- Częstochowa – Jaworzno Szczakowa – Kraków,
- Żywiec – Sucha Beskidzka,
- Chałupki – Wodzisław Śląski – Rybnik – Katowice – Mysłowice – Trzebinia – Kraków,
- Katowice – Zawiercie – CMK – Włoszczowa – Kielce,
- Częstochowa – Włoszczowa – Kielce,
- Częstochowa – Tarnowskie Góry,
- Częstochowa – Lubliniec – Opole,
- Czechowice Dziedzice – Oświęcim – Kraków
Na podstawie tych planów można stwierdzić dwie rzeczy. Po pierwsze, nadal nic się nie zmieni. Oferta na liniach stykowych będzie nadal mizerna, a o dostępie do nowoczesnego taboru spora część podróżnych powinna na jakiś czas zapomnieć. Po drugie, najpewniej odrodzi się połączenie regionalne Krakowa z Częstochową, w postaci popularnego pociągu Orlik. I to akurat jest zmiana pozytywna, i gdyby jeszcze pojawiła się druga para, zapewniająca możliwość jazdy do Częstochowy rano i do Krakowa wieczorem, byłoby wyśmienicie.
Tak czy siak nie jestem zwolennikiem zawierania z Przewozami Regionalnymi takich umów. Przynajmniej do czasu, gdy przewoźnika tego nie zaczną skutecznie obowiązywać reguły wolnorynkowe i komfort podróży nie zacznie być dla niego istotny. Kto korzysta z pociągów Polregio obsługiwanych taborem własnym (nie należącym do urzędów marszałkowskich), wie o czym mówię...
fot. Krzysztof Kuś (Kurier Kolejowy) |