Pomorska Kolej Metropolitalna okazała się sukcesem już dawno. Rośnie liczba pasażerów, jednak jakości usług coraz trudniej jest dotrzymać. Obsługująca trasy PKM spółka PKP SKM Trójmiasto ma kłopoty z realizacją rozkładu, z uwagi na ograniczoną ilość taboru. Nie ma się więc co dziwić, że władze województwa pomorskiego próbują znaleźć wyjście z tej nieciekawej sytuacji tak, by pasażer wyszedł z niego obronną ręką. Jedynym wydaje się pomoc Przewozów Regionalnych.
Urząd marszałkowski województwa pomorskiego prowadzi w tej sprawie negocjacje z Przewozami Regionalnymi. Przewoźnik ten miałby wejść na linię dla obsługi części połączeń. To skutek wniosków SKM Trójmiasto o ograniczenie rozkładu jazdy na liniach PKM, którego obecnie nie jest w stanie bezproblemowo realizować (co chwilę wypadają kursy, zastępowane komunikacją autobusową). Obsługa połączeń miałaby zostać przekazana na rzecz PR z dniem 9 grudnia tego roku. Przewoźnik ten miałby realizować kursy z wykorzystaniem dwóch szynobusów od województwa, których notabene teraz używa SKM. Rezerwę miałaby stanowić jednostka SA138, pozyskana na drodze wymiany z Kolejami Śląskimi.
Wbrew pozorom, poza ułatwieniem życia podróżnym, chodzi oczywiście także o pieniądze. Przewozy Regionalne mogą bowiem realizować przeglądy i podstawowe naprawy u siebie, w Chojnicach. W związku z charakterem linii PKM do Kościerzyny i intensywnym zużyciem mechanicznym pociągów może to przynieść oszczędności rzędu 10 milionów złotych w skali 4 lat. Na taki okres pomorskie zamierza porozumieć się w sprawie obsługi PKM z Przewozami Regionalnymi. Na szczęście pasażer nie powinien się niczego obawiać, bo oferta na linii PKM ma pozostać niezmieniona - będzie tylko jedna taryfa SKM. Z takiej współpracy z Przewozami Regionalnymi może wyniknąć jeszcze jeden, poza normalną realizacją rozkładu jazdy, pozytywny skutek. Do szynobusów z Newagu można dopinać wagony, a Przewozy Regionalne przygotowują właśnie jeden szczególny - wagon przeznaczony do przewozu rowerów. Takie ułatwienie w sezonie letnim byłoby na wagę złota dla wszystkich, którzy pragną w słoneczne dni "rowerowo" zwiedzić serce Kaszub. Ale jak to ostatecznie będzie?
Urząd marszałkowski województwa pomorskiego prowadzi w tej sprawie negocjacje z Przewozami Regionalnymi. Przewoźnik ten miałby wejść na linię dla obsługi części połączeń. To skutek wniosków SKM Trójmiasto o ograniczenie rozkładu jazdy na liniach PKM, którego obecnie nie jest w stanie bezproblemowo realizować (co chwilę wypadają kursy, zastępowane komunikacją autobusową). Obsługa połączeń miałaby zostać przekazana na rzecz PR z dniem 9 grudnia tego roku. Przewoźnik ten miałby realizować kursy z wykorzystaniem dwóch szynobusów od województwa, których notabene teraz używa SKM. Rezerwę miałaby stanowić jednostka SA138, pozyskana na drodze wymiany z Kolejami Śląskimi.
Wbrew pozorom, poza ułatwieniem życia podróżnym, chodzi oczywiście także o pieniądze. Przewozy Regionalne mogą bowiem realizować przeglądy i podstawowe naprawy u siebie, w Chojnicach. W związku z charakterem linii PKM do Kościerzyny i intensywnym zużyciem mechanicznym pociągów może to przynieść oszczędności rzędu 10 milionów złotych w skali 4 lat. Na taki okres pomorskie zamierza porozumieć się w sprawie obsługi PKM z Przewozami Regionalnymi. Na szczęście pasażer nie powinien się niczego obawiać, bo oferta na linii PKM ma pozostać niezmieniona - będzie tylko jedna taryfa SKM. Z takiej współpracy z Przewozami Regionalnymi może wyniknąć jeszcze jeden, poza normalną realizacją rozkładu jazdy, pozytywny skutek. Do szynobusów z Newagu można dopinać wagony, a Przewozy Regionalne przygotowują właśnie jeden szczególny - wagon przeznaczony do przewozu rowerów. Takie ułatwienie w sezonie letnim byłoby na wagę złota dla wszystkich, którzy pragną w słoneczne dni "rowerowo" zwiedzić serce Kaszub. Ale jak to ostatecznie będzie?
![]() |
fot. PKM S.A. |