Poznań nie jest jedynym polskim miastem, które ma po uszy działalności PKP S.A. Podobne odczucia wyrażał już prezydent Olsztyna. Tymczasem jednak w stolicy Wielkopolski wrze coraz bardziej, a wszystkiemu winny Poznań Główny, który, w opinii władz miasta, przez nieudolność PKP S.A. właśnie uderza w wizerunek Poznania. Na mocy uchwał Naczelnego Sądu Administracyjnego miasto wystąpiło więc do ministra inwestycji i rozwoju o odebranie PKP S.A. terenu Dworca Głównego.
Ten krok spowodowany jest niewywiązywaniem się przez zarządcę terenu z kolejnych umów na przebudowę dworca. Bierność PKP S.A. rozpala władze Poznania do czerwoności. Celem złożonego wniosku jest wyeliminowanie z obrotu prawnego decyzji przyznającej PKP S.A. tytuł prawny do terenu Dworca Głównego. Podstawą są orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, zgodnie z którymi brak udokumentowania przez PKP prawa zarządu do nieruchomości na dzień 27 maja 1990 roku skutkuje przejściem tych nieruchomości, z mocy prawa, na rzecz gminy. Decyzja wojewody wielkopolskiego, będąca podstawą wpisu PKP jako użytkownika wieczystego tego terenu, wydana została z rażącym naruszeniem prawa.
Sprawa Poznania Głównego ciągnie się od lat. W 2011 roku zawarto umowę partycypacyjną, dotyczącą m.in. budowy kładki między nowym budynkiem dworca a ulicą Głogowską. PKP S.A. do dziś nie wywiązało się z jej ustaleń. Z uwagi na fakt, że spółka nie wywiązuje się z obietnic i zobowiązań, Poznań uznaje, że zamieszanie z dworcem niekorzystnie wpływa na miejski PR. Poznań Główny to drugi pod względem odprawianych podróżnych dworzec w Polsce. Jeśli już Poznań przejmie dworzec, będzie dążyć przede wszystkim do przywrócenia funkcji dworcowych w starym budynku oraz w międzytorzu.
Życzę władzom Poznania powodzenia i mam nadzieję, że podobne działania podejmą inne miasta w naszym kraju. Główne dworce kolejowe muszą przede wszystkim współgrać z tkanką miejską i wszystkimi środkami transportu. PKP S.A. tego nie zapewniają, zamykając się tylko na odprawę podróżnych i zarabianie pieniędzy poprzez przestrzeń dla działalności komercyjnej.
Ten krok spowodowany jest niewywiązywaniem się przez zarządcę terenu z kolejnych umów na przebudowę dworca. Bierność PKP S.A. rozpala władze Poznania do czerwoności. Celem złożonego wniosku jest wyeliminowanie z obrotu prawnego decyzji przyznającej PKP S.A. tytuł prawny do terenu Dworca Głównego. Podstawą są orzeczenia Naczelnego Sądu Administracyjnego, zgodnie z którymi brak udokumentowania przez PKP prawa zarządu do nieruchomości na dzień 27 maja 1990 roku skutkuje przejściem tych nieruchomości, z mocy prawa, na rzecz gminy. Decyzja wojewody wielkopolskiego, będąca podstawą wpisu PKP jako użytkownika wieczystego tego terenu, wydana została z rażącym naruszeniem prawa.
Sprawa Poznania Głównego ciągnie się od lat. W 2011 roku zawarto umowę partycypacyjną, dotyczącą m.in. budowy kładki między nowym budynkiem dworca a ulicą Głogowską. PKP S.A. do dziś nie wywiązało się z jej ustaleń. Z uwagi na fakt, że spółka nie wywiązuje się z obietnic i zobowiązań, Poznań uznaje, że zamieszanie z dworcem niekorzystnie wpływa na miejski PR. Poznań Główny to drugi pod względem odprawianych podróżnych dworzec w Polsce. Jeśli już Poznań przejmie dworzec, będzie dążyć przede wszystkim do przywrócenia funkcji dworcowych w starym budynku oraz w międzytorzu.
Życzę władzom Poznania powodzenia i mam nadzieję, że podobne działania podejmą inne miasta w naszym kraju. Główne dworce kolejowe muszą przede wszystkim współgrać z tkanką miejską i wszystkimi środkami transportu. PKP S.A. tego nie zapewniają, zamykając się tylko na odprawę podróżnych i zarabianie pieniędzy poprzez przestrzeń dla działalności komercyjnej.
![]() |
fot. UM Poznań |