Leo Express z weekendowym, bezpośrednim połączeniem z Pragi do Krakowa, wystartował w lipcu. Ze względu na prace torowe, prowadzone na magistrali E30, składy kursują przez Oświęcim i Zator. Obecny czas przejazdu, wynoszący mniej więcej 6,5 godziny, jest zadowalający w porównaniu z autobusami, jednak w październiku ma się to zmienić. Ze względu na wydłużenie czasu przejazdu realizacja rozkładu w istniejącym kształcie nie będzie możliwa.
Połączenia z Krakowa do Pragi realizowane będą więc na razie tylko do 8 października. Potem zostaną zawieszone. Na szczęście ten stan rzeczy nie potrwa długo, bo połączenie wróci już 30 listopada i, jak zapowiadają przedstawiciele Leo Express, pociągi kursować będą przez cały okres świąteczno-noworoczny, aż do stycznia. Obecnie zainteresowanie przejazdami jest ogromne, nawet większe niż zakładano. Regularnie wyprzedawane są bilety na wszystkie miejsca w składach. Leo Express zapowiada, że po zakończeniu prac remontowych po polskiej stronie, gdy możliwe będzie przyspieszenie pociągów przewoźnika, składy między Krakowem a Pragą pojadą codziennie. I to bez grosza jakiejkolwiek dotacji. Da się?
Połączenia z Krakowa do Pragi realizowane będą więc na razie tylko do 8 października. Potem zostaną zawieszone. Na szczęście ten stan rzeczy nie potrwa długo, bo połączenie wróci już 30 listopada i, jak zapowiadają przedstawiciele Leo Express, pociągi kursować będą przez cały okres świąteczno-noworoczny, aż do stycznia. Obecnie zainteresowanie przejazdami jest ogromne, nawet większe niż zakładano. Regularnie wyprzedawane są bilety na wszystkie miejsca w składach. Leo Express zapowiada, że po zakończeniu prac remontowych po polskiej stronie, gdy możliwe będzie przyspieszenie pociągów przewoźnika, składy między Krakowem a Pragą pojadą codziennie. I to bez grosza jakiejkolwiek dotacji. Da się?
![]() |
fot. Leo Express |