W ubiegłym tygodniu Koleje Dolnośląskie ogłosiły pokaźnych rozmiarów przetarg taborowy, bo w sumie chodzić może nawet o 31 pociągów. Są one konieczne dla zwiększenia możliwości przewoźnika, który z roku na rok rośnie w siłę, a jego apetyt nie słabnie.
Postępowanie przetargowe podzielone jest na dwie części. Pierwsza dotyczy dostawy pięciu nowych 4-członowych EZT-ów, a ponadto zawiera opcję rozszerzenia zamówienia o 20 kolejnych tego typu pociągów. Druga część obejmuje sześć 3-członowych autobusów szynowych, które posłużą na trasach niezelektryfikowanych. Szacunkowy koszt całego zamówienia to 490 milionów złotych. Przy wyborze ofert waga oceny składać się będzie z następujących czynników:
Postępowanie przetargowe podzielone jest na dwie części. Pierwsza dotyczy dostawy pięciu nowych 4-członowych EZT-ów, a ponadto zawiera opcję rozszerzenia zamówienia o 20 kolejnych tego typu pociągów. Druga część obejmuje sześć 3-członowych autobusów szynowych, które posłużą na trasach niezelektryfikowanych. Szacunkowy koszt całego zamówienia to 490 milionów złotych. Przy wyborze ofert waga oceny składać się będzie z następujących czynników:
- cena - 60,
- okres gwarancji - 20,
- niezawodność techniczna - 20.
fot. Koleje Dolnośląskie/Jacek Chiżyński (za: wroclaw.pl) |