W przetargu na nowy tabor dla województwa małopolskiego jedyna oferta, złożona przez Newag, znalazła się znacznie ponad kosztorysem. I to całkiem sporo, bo rozstrzał cenowy przekroczył 40 milionów złotych. Dlatego też zdecydowano się unieważnić postępowanie w nadziei, że powtórka pozwoli rozstrzygnąć sprawę bez konieczności dokładania środków.
Przetarg ogłoszono w kwietniu, pod kątem rozwoju taborowych możliwości samorządowego przewoźnika, jakim są Koleje Małopolskie. Zresztą sam przewoźnik także planuje zakupy taborowe i nawet przez chwilę myślano, by wystartować wspólnie z jednym przetargiem. Od pomysłu odstąpiono ze względu na czas, konieczny do przeprowadzenia procedury emisji obligacji KMŁ. Być może opóźnienie w przetargu województwa umożliwi realizację tego pomysłu. Wszak Koleje Małopolskie na dniach zamierzają ogłosić przetarg na sześć lub siedem 5-członowych pociągów.
Przetarg ogłoszono w kwietniu, pod kątem rozwoju taborowych możliwości samorządowego przewoźnika, jakim są Koleje Małopolskie. Zresztą sam przewoźnik także planuje zakupy taborowe i nawet przez chwilę myślano, by wystartować wspólnie z jednym przetargiem. Od pomysłu odstąpiono ze względu na czas, konieczny do przeprowadzenia procedury emisji obligacji KMŁ. Być może opóźnienie w przetargu województwa umożliwi realizację tego pomysłu. Wszak Koleje Małopolskie na dniach zamierzają ogłosić przetarg na sześć lub siedem 5-członowych pociągów.
![]() |
fot. Biuro Prasowe UMWM |