Wrocław ma ostatnio pecha względem ofert na inwestycje tramwajowe. Po kłopotach z przetargiem na Popowicach okazuje się, że w postępowaniu na budowę trasy na Nowy Dwór nie wpłynęła żadna oferta. Podobnie jak tamto pierwsze postępowanie, także i tutaj będzie więc powtórka. 19 czerwca minął termin, do którego Wrocławskie Inwestycje czekały na jakiekolwiek oferty. Ostatecznie, w żadnej z dwóch części, nie wystartował żaden podmiot. Zasadniczo cała 7-kilometrowa trasa, podzielona na dwa etapy, miała być gotowa do końca 2020 roku. Jeśli nie uda się w miarę szybko wyłonić wykonawców robót, termin ten może nie zostać dotrzymany.
To zresztą nie jedyne zmartwienie Wrocławia. W powtórzonym przetargu na budowę tramwaju na Popowicach wpłynęły bardzo drogie oferty. Najtańsza z nich, wyceniona na niemal 302 miliony złotych brutto, przekracza założony budżet o ponad 120 milionów. W stolicy Dolnego Śląska rozpoczyna się więc powoli nerwówka, bo obie inwestycje są niezwykle potrzebne, a kolejne opóźnienia działają niestety na niekorzyść tkanki miejskiej.
To zresztą nie jedyne zmartwienie Wrocławia. W powtórzonym przetargu na budowę tramwaju na Popowicach wpłynęły bardzo drogie oferty. Najtańsza z nich, wyceniona na niemal 302 miliony złotych brutto, przekracza założony budżet o ponad 120 milionów. W stolicy Dolnego Śląska rozpoczyna się więc powoli nerwówka, bo obie inwestycje są niezwykle potrzebne, a kolejne opóźnienia działają niestety na niekorzyść tkanki miejskiej.
![]() |
fot. Wrocław - Eska |