W Polsce dostęp do regionalnego transportu publicznego od lat stanowi poważny problem. Koniec PRL-u nie przyniósł żadnych zmian, a wręcz z roku na rok jest coraz gorzej. Podczas gdy w Czechach regionalne linie autobusowe są oznaczane numerami i stanowią uzupełnienie sieci kolejowej (zapewnione skomunikowania i przesiadki), w Polsce niespełna połowa obywateli mieszka w akceptowalnej odległości od przystanku autobusowego, zapewniającego dojazd do miasta lub chociaż stacji kolejowej. Najlepiej jest pod Warszawą, Poznaniem i na obszarze GOP - tam aż 60% mieszkańców może się czuć zachęconych do korzystania z publicznego transportu regionalnego.
Problem narasta, zwłaszcza na Mazowszu. Niedawno Mobilis zapowiedział całkowitą likwidację kilku swoich oddziałów i szeregu tras, przez co znaczna część województwa może zostać w ogóle odcięta od regularnego transportu autobusowego. Podobne przejścia przerabialiśmy w ubiegłym roku na Podkarpaciu. Prywatne PKS-y, będące w rękach Mobilis Group, mają zostać zlikwidowane w wakacje. Dotyczy to zakładów w Ostrołęce, Ciechanowie czy Płocku, gdzie spadająca rentowność i odpływ pasażerów powoduje, że firma nie jest w stanie zarobić na kursy. Pomysł na rozwiązanie trudnej sytuacji poddali mazowieccy radni, którzy w ramach komisji infrastruktury zawnioskowali do marszałka o przeprowadzenie analizy możliwości organizacji przez Koleje Mazowieckie pasażerskich kołowych w miejsce likwidowanych PKS-ów. Teoretycznie jest to możliwe, ale istnieje jeden realny problem: Koleje Mazowieckie nie posiadają własnych autobusów. Trzeba by było je kupić albo zlecić w przetargu obsługę tras... prywatnej firmie - zapewne byłby to Mobilis...
Jak się sprawa zakończy - nie wiadomo. Z pewnością jednak nie uda się załatwić tego do wakacji, dlatego mieszkańcy województwa muszą przygotować się na to, że w letnie miesiące autobusów w swoich miejscowościach nie uświadczą.
Problem narasta, zwłaszcza na Mazowszu. Niedawno Mobilis zapowiedział całkowitą likwidację kilku swoich oddziałów i szeregu tras, przez co znaczna część województwa może zostać w ogóle odcięta od regularnego transportu autobusowego. Podobne przejścia przerabialiśmy w ubiegłym roku na Podkarpaciu. Prywatne PKS-y, będące w rękach Mobilis Group, mają zostać zlikwidowane w wakacje. Dotyczy to zakładów w Ostrołęce, Ciechanowie czy Płocku, gdzie spadająca rentowność i odpływ pasażerów powoduje, że firma nie jest w stanie zarobić na kursy. Pomysł na rozwiązanie trudnej sytuacji poddali mazowieccy radni, którzy w ramach komisji infrastruktury zawnioskowali do marszałka o przeprowadzenie analizy możliwości organizacji przez Koleje Mazowieckie pasażerskich kołowych w miejsce likwidowanych PKS-ów. Teoretycznie jest to możliwe, ale istnieje jeden realny problem: Koleje Mazowieckie nie posiadają własnych autobusów. Trzeba by było je kupić albo zlecić w przetargu obsługę tras... prywatnej firmie - zapewne byłby to Mobilis...
Jak się sprawa zakończy - nie wiadomo. Z pewnością jednak nie uda się załatwić tego do wakacji, dlatego mieszkańcy województwa muszą przygotować się na to, że w letnie miesiące autobusów w swoich miejscowościach nie uświadczą.
![]() |
fot. Moja Ostrołęka |