Od tygodnia pociągi na linii grodziskiej nie kursują normalnie. Na czas remontu linii 447 składy z Żyrardowa, Skierniewic i Grodziska Mazowieckiego kursują torami dalekobieżnymi, a w relacjach pośrednich pasażerowie korzystają z Zastępczej Komunikacji Autobusowej, organizowanej przez Koleje Mazowieckie i ZTM Warszawa (linia do Pruszkowa). Od początku stwarza to problemy...
Autobusy, choć nie kursują przepełnione, to nierzadko łapią spore opóźnienia, zwłaszcza w Warszawie. Według wstępnych ustaleń ZTM, buspasy w Alejach Jerozolimskich są przejezdne, a autobusy kursują dość regularnie. Kłam temu stwierdzeniu zadaje relacja na żywo, jaką przeprowadził portal WawaLove, kiedy wtorkowy kurs linii ZP z Pruszkowa około godziny 8. rano, zamiast nieco ponad 30 minut, trwał grubo ponad godzinę. Trudno więc mówić o regularności kursów. Fakt, 5 września był deszczowy i to zdecydowanie pogorszyło warunki drogowe, ponadto kolejne osoby poczuły się zachęcone do wybrania własnego samochodu.
Pod adresem ZKA pojawia się też wiele krytycznych głosów. Pasażerowie narzekają na dezinformację i niekompetencję kasjerów i pracowników kolejowych. Informacje na temat funkcjonowania komunikacji zastępczej są niepełne, zawiłe, często też mylnie przekazywane. Burmistrz Brwinowa mocno narzeka na organizację - niedostatki informacyjne, brak mobilnej sprzedaży biletów na pętli ZKA. Zresztą Brwinów na własną rękę zbudował dla tymczasowych autobusów specjalną pętlę i ustawił szereg znaków kierujących we właściwych kierunkach. W ramach naprawy sytuacji władze Brwinowa uruchomiły dodatkową linię B-M do Metra Marymont, padła też deklaracja o doraźnych wzmocnieniach innych linii, dowożących do WKD w Otrębusach i Podkowie Leśnej czy do stacji kolejowej w Błoniu.
ZTM w razie potrzeby wysyła w trasy dodatkowe autobusy, zapewniające płynniejszą komunikację w ramach linii ZP i 717, a także na linii 517, która obsługuje Ursus i os. Niedźwiadek, i notuje coraz większą frekwencję wynikającą z braku pociągów na miejskich przystankach kolejowych. Koleje Mazowieckie, których komunikacja zastępcza funkcjonuje na zasadach tymczasowych, bo ciągle nie rozstrzygnięto przetargu właściwego, nie mają takiego komfortu. Wrzesień będzie najtrudniejszym miesiącem dla wszystkich linii ZKA. A kiedy już wszystko się ustabilizuje, wtedy przyjdzie zima i wszystko się znowu popieprzy...
Autobusy, choć nie kursują przepełnione, to nierzadko łapią spore opóźnienia, zwłaszcza w Warszawie. Według wstępnych ustaleń ZTM, buspasy w Alejach Jerozolimskich są przejezdne, a autobusy kursują dość regularnie. Kłam temu stwierdzeniu zadaje relacja na żywo, jaką przeprowadził portal WawaLove, kiedy wtorkowy kurs linii ZP z Pruszkowa około godziny 8. rano, zamiast nieco ponad 30 minut, trwał grubo ponad godzinę. Trudno więc mówić o regularności kursów. Fakt, 5 września był deszczowy i to zdecydowanie pogorszyło warunki drogowe, ponadto kolejne osoby poczuły się zachęcone do wybrania własnego samochodu.
Pod adresem ZKA pojawia się też wiele krytycznych głosów. Pasażerowie narzekają na dezinformację i niekompetencję kasjerów i pracowników kolejowych. Informacje na temat funkcjonowania komunikacji zastępczej są niepełne, zawiłe, często też mylnie przekazywane. Burmistrz Brwinowa mocno narzeka na organizację - niedostatki informacyjne, brak mobilnej sprzedaży biletów na pętli ZKA. Zresztą Brwinów na własną rękę zbudował dla tymczasowych autobusów specjalną pętlę i ustawił szereg znaków kierujących we właściwych kierunkach. W ramach naprawy sytuacji władze Brwinowa uruchomiły dodatkową linię B-M do Metra Marymont, padła też deklaracja o doraźnych wzmocnieniach innych linii, dowożących do WKD w Otrębusach i Podkowie Leśnej czy do stacji kolejowej w Błoniu.
ZTM w razie potrzeby wysyła w trasy dodatkowe autobusy, zapewniające płynniejszą komunikację w ramach linii ZP i 717, a także na linii 517, która obsługuje Ursus i os. Niedźwiadek, i notuje coraz większą frekwencję wynikającą z braku pociągów na miejskich przystankach kolejowych. Koleje Mazowieckie, których komunikacja zastępcza funkcjonuje na zasadach tymczasowych, bo ciągle nie rozstrzygnięto przetargu właściwego, nie mają takiego komfortu. Wrzesień będzie najtrudniejszym miesiącem dla wszystkich linii ZKA. A kiedy już wszystko się ustabilizuje, wtedy przyjdzie zima i wszystko się znowu popieprzy...
![]() |
fot. UG Brwinów |