Być w Czechowicach i nie opisać dworca kolejowego - duże niedopatrzenie. Dlatego po trzech latach z okładem naprawiam błąd. Miejsce to stanowi bowiem największy kolejowy węzeł Podbeskidzia, jeszcze do niedawna obsługiwany we wszystkich czterech kierunkach. Mamy pociągi dalekobieżne, składy nad Bałtyk, w góry, a nawet do Czech.
Dworzec początkowo planowano zbudować we wsi Zabrzeg, jednak budowie dworca sprzeciwiły się władze. Ostatecznie więc stacja została wybudowana w roku 1855 w Dziedzicach, na odcinku Bogumin - Dziedzice - w ciągu austriackiej Kolei Północnej. Nosiła wówczas nazwę Dzieditz. Nazwa Dziedzice z przerwami przetrwała do 1951 roku, kiedy to główny dworzec w mieście stał się stacją Czechowice Miasto. Dopiero w roku 1959 urodziły się Czechowice-Dziedzice.
Stacja posiada trzy perony z zadaszeniem. Na pierwszym daszek przymocowany do budynku dworca, nad drugim duża wiata, a na trzecim - małe wiaty typu przystankowego. Nie ma przejść podziemnych, a jedynie kładka nad torami. Charakterystyczny styl budynku jest niemal identyczny z budynkiem starego dworca w Bielsku, który wzniesiono w tym samym okresie. Rok przed nim została wybudowana także parowozownia, jedna z najnowocześniejszych w tamtym czasie w całej południowej Polsce. Na rok 2018 planowana jest modernizacja czechowickiego dworca obejmująca perony z wiatami i budowę przejść podziemnych dla pieszych.