We Wrocławiu stało się to, czego należało się spodziewać po ogłoszonej w lutym upadłości Protramu. Syndyk Masy Upadłościowej ogłosił przez kilkunastoma dniami przetarg na sprzedaż z wolnej ręki Przedsiębiorstwa Remonty i Modernizacja Tramwajów PROTRAM Wrocław Sp. z o.o. w upadłości.
Cena sprzedaży została określona na nie niższą niż 1 522 500 złotych netto. Warunkiem uczestnictwa w przetargu jest złożenie pisemnej oferty na warunkach określonych w Regulaminie Przetargu oraz wpłata wadium w kwocie 150 tysięcy złotych. Syndyk zastrzegł sobie też prawo do swobodnego wyboru ofert oraz prawo unieważnienia przetargu bez podania przyczyn.
Protram od miesięcy nie miał żadnych sensownych zamówień. Do tego doszły kłopoty z zarządzaniem przedsiębiorstwem, co ostatecznie doprowadziło do zagłady firmy. Co rusz pojawiają się rozżalone głosy o tym, że to Wrocław doprowadził do zabicia lokalnej firmy, od której mógł kupować tramwaje. Może i mógłby, gdyby Protram opracował coś nowego, a nie tylko przerabiał stare konstalowskie stopiątki...
![]() |
fot. Gazeta Wrocławska |