Na krakowskim Dworcu Głównym pojawiła się niezwykła instalacja artystyczna - podłoga w kolorach niczym z ludowych zapasek Podlasia. Praca nosi tytuł "Waliły - Kraków - Waliły”, a powstała w ramach Festiwalu Art Boom i nawiązuje do wsi na Podlasiu, w której urodził się jej autor, Leon Tarasewicz.
Jak mówi kurator festiwalu, Małgorzata Gołębiewska, "ma to być przypomnienie o wielu mieszkańcach miasta, którzy przyjechali do Krakowa ze wsi. Tarasewicz jest znany z takich monumentalnych malarskich instalacji. To będzie dla niego taka stacja przystankowa między Waliłami, z których pochodzi, a Krakowem. To zderzenie, kiedy stacja przesiadkowa jest miejscem, gdzie ludzie wchodzą do Krakowa z oczekiwaniami i przenoszą swój pył na butach przez tę pracę, którą też zużywają. Ona przez cały proces przechodzenia zmienia swoją formę. To mówi o tej transformacji wsi w miasto i nabywaniu tych nawyków".
Prace Leona Tarasewicza można oglądać w Krakowie do najbliższego czwartku, 15 października. Wspomniana instalacja znalazła się pomiędzy dworcem kolejowym a autobusowym, przed wejściem od strony wschodniej.
Jak mówi kurator festiwalu, Małgorzata Gołębiewska, "ma to być przypomnienie o wielu mieszkańcach miasta, którzy przyjechali do Krakowa ze wsi. Tarasewicz jest znany z takich monumentalnych malarskich instalacji. To będzie dla niego taka stacja przystankowa między Waliłami, z których pochodzi, a Krakowem. To zderzenie, kiedy stacja przesiadkowa jest miejscem, gdzie ludzie wchodzą do Krakowa z oczekiwaniami i przenoszą swój pył na butach przez tę pracę, którą też zużywają. Ona przez cały proces przechodzenia zmienia swoją formę. To mówi o tej transformacji wsi w miasto i nabywaniu tych nawyków".
Prace Leona Tarasewicza można oglądać w Krakowie do najbliższego czwartku, 15 października. Wspomniana instalacja znalazła się pomiędzy dworcem kolejowym a autobusowym, przed wejściem od strony wschodniej.
![]() |
fot. Michał Gąciarz (krakow.naszemiasto.pl) |