Warszawa zubożała o niewielki fragment sieci tramwajowej. Tramwaje Warszawskie zakończyły eksploatację torowiska tramwajowego na ulicy Jagiellońskiej między al. „Solidarności” a pętlą Ratuszowa-ZOO. Łącznik ten służył tramwajom do objeżdżania rejonu Dworca Wileńskiego podczas budowy metra. Dzięki niemu właśnie ani stara część Pragi, ani Bródno, nie zostały pozbawione najkrótszego dojazdu do centrum miasta.
Po wznowieniu ruchu na płycie skrzyżowania przy Wileńskim skrót utrzymano, ponieważ w ramach budowy metra nie powstał skręt z Trasy W-Z w Targową w kierunku północnym. Z objazdu korzystały więc dalej tramwaje jadące w kierunku Czynszowej i Bródna. Teraz, z racji modernizacji torowiska na trasie W-Z, łącznik zostanie odcięty i rozebrany. Od poniedziałku nie kursują nim tramwaje, wtedy bowiem zaczęła się rozbiórka starego torowiska w ciągu alei "Solidarności". Na razie jednak, poza rozjazdami, torowisko pozostanie nietknięte. Jego rozbiórkę przewidziano dopiero na przyszły rok. Tymczasem Tramwaje Warszawskie zapowiadają ponowne wykorzystanie elementów z rozebranego torowiska, jeśli tylko ich stan na to pozwoli.
Rozbiórka tego odcinka torów była nieunikniona. Bez względu na wszystko trzeba by było je rozebrać, by przebudową komorę ciepłowniczą, nieprzystosowaną do obciążenia generowanego prze tramwaje. Trochę się taka akcja nie kalkuluje, więc raz rozebrane tory nie wrócą w to miejsce.
Po wznowieniu ruchu na płycie skrzyżowania przy Wileńskim skrót utrzymano, ponieważ w ramach budowy metra nie powstał skręt z Trasy W-Z w Targową w kierunku północnym. Z objazdu korzystały więc dalej tramwaje jadące w kierunku Czynszowej i Bródna. Teraz, z racji modernizacji torowiska na trasie W-Z, łącznik zostanie odcięty i rozebrany. Od poniedziałku nie kursują nim tramwaje, wtedy bowiem zaczęła się rozbiórka starego torowiska w ciągu alei "Solidarności". Na razie jednak, poza rozjazdami, torowisko pozostanie nietknięte. Jego rozbiórkę przewidziano dopiero na przyszły rok. Tymczasem Tramwaje Warszawskie zapowiadają ponowne wykorzystanie elementów z rozebranego torowiska, jeśli tylko ich stan na to pozwoli.
Rozbiórka tego odcinka torów była nieunikniona. Bez względu na wszystko trzeba by było je rozebrać, by przebudową komorę ciepłowniczą, nieprzystosowaną do obciążenia generowanego prze tramwaje. Trochę się taka akcja nie kalkuluje, więc raz rozebrane tory nie wrócą w to miejsce.
![]() |
Ten widok odchodzi do lamusza (fot. OlsztyńskieTramwaje.pl) |